Magia „domówki”

Robiąc imprezę w domu (w trakcie lub, co u nas popularne, na zakończenie karnawału), możemy sprawić, żeby impreza była inne niż „wszystkie”. Jak spędzić sobotni karnawałowy wieczór nie wychodząc z domu?

Zaplanujmy coś więcej niż tylko muzykę, jedzenie i picie. Mogą być to gry i zabawy wzorowane na popularnych programach telewizyjnych (np. Mam talent czy kalambury). Sprawdza się także karaoke, niedrogie zestawy można kupić na przykład w marketach. Warto też zadbać o nastrój – kilka balonów, serpentyn zmienia klimat mieszkania. Dobrym pomysłem są imprezy, na które uczestnicy się przebierają – wystarczy pogrzebać głębiej w szafie i „domówka” nabiera innego wymiaru. Dodatkową korzyścią „przebieranek” jest to, że takie imprezy pozostają na długo w pamięci bawiących się.

Powyższe pomysły są tylko małą cząstką tego, co można zrobić w domu. Internet, znajomi, są bogatym źródłem inspiracji na karnawałowe imprezowanie. Zaletami takiego spędzania wolnego czasu są niski koszt i to, że sami dobieramy sobie uczestników imprezy. Trudnością może być początkowe negatywne nastawienie jej uczestników do wszelkich form urozmaicania. Często słyszymy: „A po co?”, „Co znowu wymyślasz?”, Daj spokój” itp. Wystarczy, że jeden maruda się przełamie, przebierze się w coś nietypowego, weźmie udział w zabawie integracyjnej, nagle inni idą jego śladem, i cała zabawa rozkręca się na dobre. Mimo oporu pesymistów zachęcam do urozmaicania imprez domowych. Na pewno będzie się opłacało!